Najlepsza praca świata

Brytyjczyk Ben Southall wygrał konkurs na "najlepszą pracę świata", polegającą na byciu przez pięć miesięcy strażnikiem australijskiej wyspy marzeń, Hamilton Island - poinformowali organizatorzy.

2 komentarze:

Grześ pisze...

Nie wiem czy taka znowu praca marzeń. Tak to człowiek przynajmniej ma kontakt z otoczeniem, a jak pojedzie na taką wyspę, to co najwyżej z Piętaszkiem, może się spotkać :( Poza tym, jak człowiek podchodzi do swoich obowiązków we właściwy sposób, to wszędzie może znaleźć swoją pracę marzeń. Może moja nie jest idealna, ale jak się w nią wkręciłem to też mi się podoba i też... czasem jak wracam do domu piję drinki z palemką.

lewap pisze...

Ważne jest żeby zaplanować sobie rozwój swojej kariery najlepiej już na poziomie szkoły średniej. Jeżeli nawet nie ma się bogatych rodziców to może trochę wolniej ale sukcesywnie dojdzie się do dobrej posady i pieniędzy.
Zapraszam na mój blog z ciekawymi artykułami
http://wszystkoozarzadzaniu.blogspot.com/